Mistrz Branży - interaktywny portal dla piekarzy, cukierników, lodziarzy.

Walentynki mają smak czekolady

dodano , Redakcja AU

Po Świętach Bożego Narodzenia i Wielkanocy to trzecia okoliczność, kiedy na całym świcie konsumenci wydają najwięcej pieniędzy na czekoladę. I bez względu na to czy obchodzimy Walentynki czy nie, jedno jest pewne - nie można ich ignorować, bo oznaczają doskonałą okazję do zaprezentowania pięknych produktów i wzmożonej sprzedaży.

Niektórzy złośliwie nazywają walentynki świętem komercyjnego, czekoladowego serca. Jednych ono uskrzydla i pozytywnie nastraja, innym obniża nastrój. Jednak co roku jest i możemy je obchodzić w parze, w gronie przyjaciół, a nawet w pojedynkę. Czekolada, pod każdą postacią, z pewnością nam ten dzień umili i nie musi być symbolem czegoś banalnego, kupionego z przyzwyczajenia i braku pomysłu na coś innego. Polscy chocolatierzy i właściciele sklepów przygotowują czekolady i zestawy pralinek z wysokiej jakości składników. 

 Szczypta historii

Jak większość świąt także walentynki sięgają swoimi korzeniami starożytności. W Rzymie w połowie lutego obchodzono Luperkalia, podczas których oddawano cześć bogu płodności i związków – Faunusowi. To był  prototyp walentynkowego święta, które nawet jeśli jest na wskroś komercyjne, to ma swój kontekst religijny. Mianowicie wiąże się z czczeniem św. Walentego. I tu pojawia się małe zamieszanie. Aktualnie można przeczytać w różnych opracowaniach, że celebrujemy trzech świętych o tym imieniu: kapłana wepchniętego przez jednego z cesarzy do więzienia, gdzie pocieszała go córka strażnika i której zostawił list w kształcie serca, drugiego Walentego, biskupa Terni (zmarłego 14 lutego ok. 270 roku), znanego z błogosławienia związków małżeńskich i wreszcie trzeciego św. Walentego – misjonarza, biskup Pasawy (Niemcy), żyjącego w V wieku. 

Święto czekolady

Wątpliwości jak obchodzić to święto nie ma właścicielka sklepu z czekoladą „Chocomaliny” – Alicja Lopes. – Walentynki to nie tylko święto miłości, ale też czekolady. To chyba najczęściej wybierany prezent. W tym roku Alicja stawia na klasykę, a taką są zawsze serduszka. Jej serduszkowe pralinki są z czekolady białej z truskawkami, z czekolady mlecznej z żurawiną oraz z czekolady ciemnej z malinami. W sprzedaży są także małe czekoladki, bez nadzienia (z mlecznej lub białej czekolady) z maleńkimi serduszkami jako ozdobą na wierzchu, wykonanymi z czerwonego barwnika na bazie masła kakaowego. Na uwagę zasługuje bardzo ciekawa biała czekolada w formie połączonych serduszek, wypełniona liofilizowanymi truskawkami. Alicja przyznaje, że liofilizowane truskawki i pistacje to dodatki, które dominują w lutowej ofercie.

 


Luty to moment, kiedy jesteśmy już zmęczeni zimą i świątecznymi smakami, dlatego z przyjemnością sięgamy po lżejsze, wiosenne smaki.

W jej sklepie największą popularnością cieszą się zestawy dla niej i dla niego oraz dla par. W tym roku zaplanowała także zestaw dla singli, którzy – jak przekonuje – mogą spędzić ten wieczór w przemiłym towarzystwie czekolady. W zestawach oprócz czekolady znajdzie się herbata czekoladowa w klasycznej wersji z maliną i w edycji zimowej zpomarańczą, cynamonem i goździkami. Właścicielka Chocomaliny wychodzi z założenia, że walentynki to nie tylko święto miłości między kobietą a mężczyzną, ale także międzyludzkiej. Obdarowywać możemy się wzajemnie choćby w gronie przyjaciół. Z takiej okazji Alicja przygotowała czekoladowe lizaki z ozdobnym serduszkiem oraz pojedyncze, czekoladowe serca geometryczne. Do każdego zestawu zakupionego w jej sklepie można dołączyć drewnianą zawieszką w kształcie serduszka, podkreślającą charakter święta. 

 


Klasyka gatunku

Dla Pawła Cieszki, chocolatiera z Poznania, walentynki to  znakomity czas, by zachęcić do kupowania swoich wyrobów i dostosowuje swoje produkty do oczekiwań klientów. – Walentynki to zawsze czas różu, czerwieni, fioletów, pralinkowych serc we wszystkich rozmiarach i smakach – mówi o trendach, jakie wtedy panują w galanterii czekoladowej. W swojej ofercie walentynkowej ma kule do sporządzania gorącej czekolady z maliną i odrobiną chili oraz rozgrzewających przypraw. Można u niego kupić eleganckie pralinki i czekoladowe, damskie szpilki – upominek zabawny i zaskakujący. – Wierzę, że klasyczne propozycje w iście doskonałej odsłonie najlepiej trafią w gusta zakochanych w czekoladzie i nie tylko – mówi Paweł.

 


Przepiękną tabliczką stworzył Tom Siciński z Sopockiej Manufaktury Czekolady. Jego tabliczka ma nie tylko wzór czerwonego serca, ale pojawia się na niej napis: Kocham Cię w kilku językach. Formę na tę czekoladę wziął od swojego mistrza i nauczyciela, znanego chocolatiera Luisa Amado. Firma Toma gwarantuje wysoką jakość czekolady. Pocieszymy nie tylko oko, ale również podniebienie. 

 

 

Autor: Katarzyna Szarek