Mistrz Branży - interaktywny portal dla piekarzy, cukierników, lodziarzy.

Wszystkiemu winna celiakia

dodano , Redakcja MW, materiał promocyjny

Gluten, odpowiedzialny za celiakię, nieodmiennie kojarzy się ludziom z chlebem i bułeczkami… mimo że jest on obecny zarówno w makaronie czy pierogach. Jednak czy to jest wystarczający powód, żeby artykuł opisujący niski poziom diagnostyki celiakii w Polsce tytułować „Chleb zabija powoli”?!

Tekst ukazał się tygodniku „Uważam rze”, a skomentowała go jedna z Czytelniczek MB.

Artykuł „Chleb zabija powoli” można pobrać (za opłatą) ze strony Uważam Rze

Diagnostyka celiakii jest w Polsce na niskim poziomie, a wynika to ze świadomości samych lekarzy! Ponieważ nie ma odpowiednich leków na celiakię (oprócz stosowania odpowiedniej diety), nikomu nie zależy na kampaniach i na uświadamianiu społeczeństwa. Takie jest ogólne przesłanie artykułu pod mocnym i – według mnie – niefortunnym tytułem „Chleb zabija powoli”. Czy ten tytuł kojarzy się Państwu z problematyką, którą w skrócie opisałam? Dla mnie pozostawia złe wrażenie i jednoznacznie namaszcza jednego winowajcę - chleb. Największym koszmarem są media, które szafują tytułami dla draki i które nie wiadomo do czego przypiąć!

Piekarz – nie lekarz

Do piekarza nie należy diagnozowanie chorób ludzi, którzy kupują jego chleb czy bułki. Nie on powinien iść na badania, jeżeli ciało wysyła wyraźne sygnały, że coś nie działa tak, jak powinno. I w końcu nie on wywołuje chorobę u swoich klientów. Medialna nagonka na pieczywo zaczęła się już dawno temu, kiedy dietetycy piętnowali zwykły chleb i bułki jako niezdrowe i niedobre dla diety, kiedy chcemy utrzymać zgrabną sylwetkę. Zamiast namawiać ludzi do kupowania zdrowego pieczywa i spożywania go w racjonalnych ilościach, skierowali myślenie konsumentów na pieczywo ciemne. Zdrowe, z prawdziwego zdarzenia ciemne pieczywo to nie to, które leży długo na półkach i kosztuje tyle, co zwykły chleb, ale klienci rzucili się na nie, ciesząc się, że kupują coś taniego, ale jakże zdrowego. Teraz, kiedy świadomość konsumentów na ten temat wzrosła, media znów burzą obraz pieczywa przez straszenie ludzi chorobą – celiakią. Informacje o tym, że istnieje pieczywo bezglutenowe, które jest specjalnie oznaczane i skierowane dla ludzi z celiakią lub na diecie bezglutenowej, giną pośród opisów strasznych objawów, śmierci i opieszałości lekarzy w przypadkach, gdy zgłasza się do nich osoba z dziwnymi objawami. Piekarz nie jest lekarzem, a jednak dba o zdrowie swoich konsumentów, produkuje z wielką starannością pieczywo bezglutenowe i umieszcza na nim specjalne oznaczenia, aby każdy, kto bierze jego produkt do ręki, wiedział, co je.

Naprzeciw oczekiwaniom

Pieczywo bezglutenowe to nie nowość na polskim rynku, ale w dobie kolejnego piętnowania pieczywa, trzeba nagłaśniać fakt, że nie trzeba obawiać się glutenu. Producenci wiedzą, że muszą stawać twarzą w twarz z oczekiwaniami klientów i dlatego nie próżnują, aby pieczywo bezglutenowe było smaczne i różnorodne. To w ich rękach leży uświadamianie ludzi, gdyż firmy farmaceutyczne nie nagłaśniają istnienia choroby zwanej celiakią czy też chorobą trzewną, z bardzo prostego powodu: nie mogą na tym zarobić. Na tę chorobę nie ma leku, ale można z nią walczyć za pomocą diety bezglutenowej. Trudno jest ją zdiagnozować, ale przy zwiększaniu świadomości o jej objawach, coraz więcej ludzi będzie mogło przejść specjalistyczne badania i w porę ją wykryć, a co za tym idzie, pokonać i żyć normalnie.



Wszyscy, którzy chcą dowiedzieć się więcej o żywności bezglutenowej, mogą zajrzeć do artykułu opublikowanego w lutowym wydaniu Mistrza Branży lub w portalu

Zachęcamy również do odwiedzenie targów - Targi Gluten Free Expo

Zapraszamy do komentowania