Mistrz Branży - interaktywny portal dla piekarzy, cukierników, lodziarzy.

Clément Mazzoni zamierza stworzyć najświeższą czekoladę we Francji

dodano , Redakcja AU

Clément Mazzoni – francuski chocolatier i cukiernik o włoskich korzeniach, prowadzi swoją cukiernię i czekoladziarnię w pobliżu plaży. Biznes idzie na tyle dobrze, że w maju tego roku otwiera w Hawr swój drugi lokal. Obiekty reklamowane są jako miejsca z najświeższą czekoladą w okolicy. Co się za tym kryje?

Clément Mazzoni od siedmiu lat ma swoją małą, malowniczą cukiernię w kolorze blue, niedaleko plaży w portowej miejscowości Hawr (Normandia). Port ten przyjmuje największe ilości importowanych ziaren kakao we Francji. Cukiernik wpadł na pomysł, by tę ostatnią okoliczność wykorzystać do produkowania własnej czekolady posługując się hasłem reklamowym: najświeższa czekolada we Francji. Chodzi o sam fakt, że importowane ziarna trafiają jak najszybciej do francuskiego chocolatier i dlatego uważa je za najbardziej świeże, żartobliwie nazywając ten proceder: od kontenera do tabliczki, bo właśnie z kontenerów otrzymuje materiał do swojej pracowni. Nie pracuje sam. Wiedzą i umiejętnościami wspiera go Nicolas Berger, specjalista w prażeniu i obróbce ziarna kakaowca, który zdobywał szlify zawodowe w szkole Alain Ducasse’a. Clément Mazzoni co prawda działa od kilku lat w Hawr, ale wcześniej kształcił się w renomowanych domach czekolady i u znanych cukierników takich jak „Potel&Chabot”, „Hugo & Victor”, „Ladurée” czy Jean-Paul Hévin. 

 

 

W Hawr osiadł wraz żoną Japonką - Yoko i tu zaczął działać jako cukiernik i chocolatier zakładając własną cukiernię, która stała się miejscem kultowym. Jego flagowym, cukierniczym wyrobem są ciastka o nazwie „galet”. Samo słowo „galet” oznacza kamyk nadmorski o zaokrąglonych brzegach i właśnie takie kamyki imitują jego ciastka. Robią to tak wiernie, że naprawdę można odnieść wrażenie, że za chwilę nadgryziemy kamyczki. W rzeczywistości spróbujemy miękkiego ciasteczka w kolorze szarym, kryjącego w sobie puszysty mus waniliowy, fondue czekoladowe i warstwę kruchego ciasta. Wyczujemy także smak kawy, na który szczególnie jest wrażliwy Mazzoni. Bowiem zapach i smak kawy kojarzy mu się z dzieciństwem spędzonym w okolicach Hawr, gdzie unosił się zapach prażonych ziaren z manufaktur rzemieślników zajmujących się obróbką kawowca. I właśnie u lokalnych rzemieślników cukiernik zaopatruje się w produkty, co uznaje za duży atut . Śmietanę i masło ma od normandzkich rolników, a kawę z miejscowego Maison  Duchaussoy (Dom Prażenia kawy istniejący w Hawr od 50 lat). 


K.Sz.

zdjęcia:  Pâtisserie Mazzoni