Mistrz Branży - interaktywny portal dla piekarzy, cukierników, lodziarzy.

Małe, słodkie przyjemności z Grenoble

dodano , Redakcja AU

Słodkie przekąski umilą każdą przerwę w pracy i wcale nie muszą być niezdrowe, o czym przekonuje nas francuski cukiernik Thierry Court z Grenoble, właściciel oryginalnego konceptu cukierniczego.

Thierry Court, francuski cukiernik – rzemieślnik, zwycięzca znanego kulinarnego programu Le meilleur Pâtissier - les professionnels z 2017 roku, specjalizuje się w produkcji zdrowych, skłodkich przekąsek. Jego manufaktura i sklep noszą uroczą nazwę „Les Petits Bonheurs”, czyli „Małe szczęścia” lub „Małe  przyjemności”.  Inspiruje się - jak podkreśla - znanymi fabrycznymi słodyczami, ale produkuje je ze zdecydowanie lepszym składem. Trzyma się kilku zasad, które czynią jego produkty dobrymi jakościowo: mniej cukru, więcej świeżych owoców, zero oleju palmowego, różnorodne przyprawy, wegańskie zagęstniki, aromaty i barwniki wyłącznie naturalne oraz czekolada z upraw odpowiedzialnych ekologicznie (kupuje ją m.in. od francusko – kameruńskiego chocolatier Sergesa Ngassa). Wysoka jakość produktów oraz docenienie jego pracy przez jury wspomnianego konkursu otworzyło mu drogę do prestiżowych adresów. Są to domy towarowe: Galeries Lafayette, Printemps, La Grande Épicerie oraz luksusowe hotele. Jednak główną siedzibę jego cukiernia ma w Grenoble. Działa tam od 2016 roku. Sprzedaż idzie tak dobrze, że aktualnie cukiernik jest w trakcie budowy nowej, dużej pracowni (500 metrów kwadratowych) w miasteczku Apprieu, oddalonym kilka kilometrów od Grenoble. Siedzibę zmieni także sklep w stolicy Alp. Otwarcie nowych inwestycji jest przewidywane na wrzesień 2023 roku.

 


 Marka nadal rzemieślnicza


Pomimo powiększania działalności Thierry Court zapewnia, że jego marka „Les Petits Bonheurs” pozostanie marką rzemieślniczą, gdzie ważna jest praca ręczna i przekazywanie wiedzy z pokolenia na pokolenie. Taki duch będzie priorytetem, nie mechanizacja pracy – dodaje cukiernik. Dzięki większej produkcji chce dotrzeć do nowych konsumentów w sklepach rozlokowanych na dworcach, w kinach, w parkach rozrywki. Co oferują jego „Les Petits Bonheurs”? Na przykład herbatniki o trochę zadziwiającej nazwie „Ptits Cancres” („Małe nieuki”), ale to zapewne wyraz poczucia humoru i dystansu przedsiębiorcy do rzeczywistości. Takie ciasteczko to sposobność do zrobienia sobie przerwy i krótkiego poleniuchowania, chwilowego oderwania się od pracy. W jego sklepie można także kupić zdrowe żelki z 25 % zawartością owoców bez zwierzęcej żelatyny, urocze figurki okolicznościowe z czekolady, draże owocowe, batoniki. Thierry Court tłumaczy, że życie postrzega jako sposobność do robienia sobie małych przyjemności, które należy umieć doceniać. Ma nadzieję, że dzięki swoim umiejętnościom daje trochę szczęścia wszystkim smakoszom, małym i dużym.

 



K.Sz.