Mistrz Branży - interaktywny portal dla piekarzy, cukierników, lodziarzy.

Lokal otwarty na lato

dodano , Hert2, materiał promocyjny

Lokale gastronomiczne poszukują coraz to bardziej wymyślnych pomysłów na to, aby przyciągnąć jak najwięcej nowych klientów. Lato jest na to idealnym momentem, ponieważ przechadzający się ludzie skuszeni nowością chętniej wpadają w „pułapkę promocji” i z entuzjazmem zachodzą do restauracji, bistro, kawiarni czy piekarni.

I to właśnie tacy impulsowi klienci stanowią podstawę w okresie wakacyjnym. Na popularność lokalu gastrono­micznego składa się bardzo wiele czynników: wyróżniające menu, aranżacja wnętrza i dekoracje, oświetlenie dobrane pod względem parametrów i de­signu, przytulna atmosfera, odpowiednia muzyka, przyjazna obsługa, zieleń, loka­lizacja. Na wiele z nich mamy wpływ już na etapie wyboru przestrzeni pod przyszły biznes i projektu wnętrza. Zawsze warto przemyśleć jego zimowy i letni „potencjał”. Jak chcemy, żeby funkcjonował w poszcze­gólnych okresach roku? Czy mamy moż­liwość stworzenia sezonowego ogródka, całorocznej instalacji, patio? Niekiedy może się okazać, że na przestrzenny rozwój na­szego biznesu nie ma miejsca. A jest to szczególnie ważne właśnie w sezonie let­nim, kiedy klienci spragnieni są dobrego jedzenia na świeżym powietrzu w przytulnym i pięknym otoczeniu.

 

Zmiana w myśleniu o ogródku restauracyjnym jest kluczowa! To bowiem nie tylko kilka stolików otoczonych płotkiem. Warto my­śleć o tym zagadnieniu kompleksowo, dbając o to, aby ogródek stał się wizytówką lokalu, która przyciągnie klientów do środka. W końcu kto oprze się przysmakom, które spożywa się w cieniu parasoli, siedząc na wygodnych meblach, w otoczeniu roślin i kwia­tów? Jeżeli poszukujecie pomysłu na nowy ogródek lub planujecie przearanżować istniejący, to zachęcamy do powrotu do naszego czerwcowego artykułu w „Mistrzu Branży”, który został w cało­ści poświęcony różnym kwestiom związanym z projektowaniem tego typu przestrzeni oraz trendom, jakie będą je kształtować w najbliższych sezonach.

Co jeśli przy lokalu nie ma wystarczająco dużo przestrzeni na pełnoprawny ogródek lub wręcz przeciwnie – jest jej bardzo dużo? Nic straconego! Coraz modniejsze stają się tak zwane strefy relaksu, które sprawdzą się idealnie jako samoistny po­mysł czy uzupełnienie miejsc siedzących przy stolikach. Jak stworzyć taką strefę? Tak naprawdę do sukcesu wystarczy kilka leżaków i niskie stoliki. W takim miejscu można pozwolić sobie na luźniejszy, bardziej niezobowiązujący, wręcz plażowy klimat. W zależności od idei sprawdzą się rozwiązania z wyższej półki, jak również te bardziej budżetowe. Atmosferę dopełnią skrzynki z ziołami, roślinami, kwiatami, plecione kosze, koce, poduszki, dywany na trawę, kolorowe girlandy dekoracyjne i oświetleniowe. Z palet możemy skonstruować meble w stylu eko. W przypadku większego terenu można rozważyć fotele brazylijskie, hamaki, huśtawki, kosze plażowe, łóżka ogrodowe, a nawet altany ogrodowe… Wypoczynek w leżącej i półleżą­cej pozycji to najlepsze, co można sobie latem zafundować. Ciężko się nie skusić!

 

Przy wyborze mebli do relaksu należy zadbać o to, by były równie wytrzymałe i wygodne w użytkowaniu co stoliki i krzesła stojące w ogródku. Warto sprawdzić, czy wy­godnie się na nich odpoczywa, wstaje, przenosi, składa, czyli wszystko to, co może z nimi zrobić klient. Pamię­tajmy również o wyborze trwałych, najlepiej naturalnych materiałów, które przetrwają kilka sezonów wystawione na palące słońce, ulewny deszcz, porywisty wiatr i dalej będą cieszyć oko. O tym, jak będzie wyglądał ogródek i/lub strefa relaksu, powinien decydować jeszcze jeden czynnik, o którym bardzo często się zapomina… ograni­czona powierzchnia magazynowa. Szczególnie że mówimy o meblach i dekoracjach, które nie będą stale użytkowane.

 

Warto też pomyśleć o kwestii, która jest szczególnie istot­na dla rozszerzających ofertę piekarni i cukierni – wydłu­żeniu godzin otwarcia. Restauracje, bistra, bary, knajpki są przyzwyczajone do pracy w takim reżimie, jednak dla pozostałych lokali gastronomicznych, które rozwinęły skrzydła w efekcie sytuacji epidemiologicznej, nie jest to coś aż tak oczywistego, a warto wiedzieć, że dla naszych klientów nie ma nic przyjemniejszego niż leniwy wieczór spędzony na leżaku z lemoniadą w ręku!
A na koniec deser! Z racji tego, że mamy lato, popu­larnością cieszą się przede wszystkim lody, za którymi tęsknimy, jak tylko sezon się kończy. Jeśli decydujemy się na ich sprzedaż, warto pomyśleć, aby był to wyrób rzemieślniczy, który skusi klientów wyjątkowymi smakami oraz bogactwem aromatów. Być może to dobry moment, aby przetestować, bardzo modne na Zachodzie, sorbety warzywno-owocowe (z naciskiem na ten pierwszy człon). Z kolei owoce łączymy, komponując sałatki, babeczki. I nie dodawajmy do nich cukru! Kwaśne owoce można połączyć z odrobiną kefiru lub jogurtu naturalnego. Po jakie owoce się­gać? Latem najlepiej sprawdzą się te sezonowe, bo są relatywnie tanie i kojarzą się ze słońcem, beztroską, wakacjami u babci. Najlepsze będą truskawki, czereśnie, borówki, jeżyny i poziomki. Wspaniale smakują również morele i brzoskwinie. Nie zapomi­najmy o malinach. Te owoce świetnie przełamią klasyczny smak tiramisu. Polecamy trochę zapomniane agrest i arbuzy. A bardziej kreatywnym proponujemy słone sałatki, kanapki, dania obiado­we z dodatkami oraz sosami z owoców i warzyw sezonowych.

Katarzyna Paś, główny projektant
Piotr Wiśniewski, menedżer Hert Studio Projektowe