I edycja prestiżowego konkursu udowodniła, że młode pokolenie cukierników rośnie w siłę i jest gotowe zdobywać międzynarodową scenę cukierniczą

World Skills Poland to znany i ceniony na całym świecie konkurs, który odbywa się już od 80 lat! A jednak dopiero teraz, za sprawą Michała Doroszkiewicza, po raz pierwszy odbyła się pierwsza edycja w Polsce. Konkurs dzieli się na poszczególne kategorie. W  ramach targów POLAGRA odbyły się cztery konkurencje: gotowanie, cukiernictwo, serwis restauracyjny i carving. Do rywalizacji stanęli uczestnicy między 19-21 rokiem życia. Na zaproszenie organizatorów w kategorii cukiernictwo odpowiedziało 8 osób, z czego finalnie 7 stanęło do walki. Konkurencja cukiernicza składała się z dwóch zadań:  

Moduł 1 – Molded Chocolate Bonbons, czyli wykonanie 15 szt. pralin z formy.

Moduł 2 – Petitts Fours:

• ciastka bankietowe – 10 szt.

• ciastka take away – 10 szt.

Ich pracę oraz finalne produkty oceniało pięcioosobowe jury (3 jurorów degustacyjnych i dwoje technicznych) w składzie: Elena Lelenkova (Rosja), Michał Kleiber, Paweł Mieszała., Ksenia Pieczyńska, Maciej Pisarek ( zdobywca srebrnego medalu World Skills Poland 2018), a także Michał Doroszkiewicz jako główny ekspert. To właśnie system oceniania jest tym, co odróżnia ten konkurs od wielu innych. - Tu znaczenie ma nie tylko zaprezentowanie ostatecznego produktu, a umiejętności. Liczą się różne “skillsy” - podkreśla Michał Doroszkiewicz i wymienia. - Jury ocenia jak uczestnik pracuje, dba o czystość, a także higienę pracy. Czy jest dobrze zorganizowany, a nawet takie szczegóły jak segregacja odpadów lub technika ubijania śmietany.

Na podium stanęli: Daniel Bauer, Joanna Lurka oraz Dominik Gajdka.

Jury zgodnie podkreślało, że poziom młodych cukierników w niczym nie odbiegał od tego, który prezentują profesjonaliści będący w branży od lat.  - Wspaniałe było zaangażowanie opiekunów, jak też samych uczestników - komentuje Michał Doroszkiewicz. - Uczniowie mieli bardzo niewiele czasu na przygotowanie, a mimo to wypadli niesamowicie. Czworo uczestników zaprezentowała poziom prawdziwych zawodowców.

Daniel Bauer będzie reprezentował Polskę w finale mistrzostw, które odbędą się za rok  w Szanghaju. Laureat stanie do walki z przedstawicielami 60 państw i czekają go cztery dni, w których będzie musiał przygotować cztery różne produkty. Do tego czasu jednak przez najbliższy rok spędzi na intensywnych treningach pod okiem opiekuna - Michała Doroszkiewicza, które będą odbywać się w Akademii Czekolady Callebaut oraz Międzynarodowej Szkole Kulinarnej - Ashanti, czyli w siedzibach partnerów. Michał Doroszkiewicz nie zostawi też z niczym pozostałych uczestników World Skills Poland. Przygotowuje dla nich specjalny cykl szkoleń, które pomogą młodym wejść na wyższe szczeble kariery. - 18 lat temu w tej hali ( MTP, przp. red.) wygrałem Mistrzostwa Świata Młodych Cukierników które mi otworzyły wiele drzwi. Nie osiągnąłbym tego, co mam bez pomocy wspaniałych ludzi i mentorów, którzy bezinteresownie wspomagali mnie w rozwoju. Teraz ja chcę inwestować w młodych - mówi Doroszkiewicz. 

Jak zapowiada polski koordynator i współorganizator konkursu to nie koniec jego ambicji odnośnie młodego pokolenia cukierników. W jego najbliższych planach jest spotkanie z Ministerstwem Edukacji w celu wprowadzenia znaczących zmian w systemie edukacji, m.in. poszerzenie profili zawodowych o kierunek “pastry chef”. T0 - jak podkreśla - wymaga jednak zaangażowania i jedności branży, by przemówiła jednym silnym głosem. - Mimo dzielących nas różnic, mamy wszyscy jeden cel, czyli promowanie zawodu cukiernika w kraju, a potem także polskich nazwisk na świecie.

O laureacie

Daniel Bauer jest  absolwentem łódzkiego gastronomika. Po ukończeniu szkoły rok spędził we Francji, gdzie zdobywał wiedzę i kształtował umiejętności. Swoje pierwsze kroki w świecie konkursów stawiał już w pierwszej klasie technikum, biorąc udział w rywalizacjach zarówno cukierniczych jak i tych związanych z kuchnią. Mimo to, zważając na rangę konkursu, World Skills Poland było dla niego wyzwaniem. - Stres jest zawsze wzrasta zwłaszcza podczas odprawy i ostatnich przygotowań do startu. Na szczęście potrafię wykorzystać go pozytywnie i motywująco - relacjonuje laureat. W tym przypadku wygrana ma dla mnie ogromne znaczenie, otwiera ona kolejne drzwi świata gastronomii. Jest to szansa na zdobywanie wiedzy, praktyki oraz poznawania wspaniałych ludzi no i oczywiście… możliwość reprezentowania Polski w Szanghaju. Jednak najważniejsze w tym wszystkim jest to, żeby dobrze się bawić, z pasją realizować postawione sobie cele, a konkurs zakończyć z myślą “dałem z siebie wszystko, co mogłem”-dodaje.

Motywem przewodnim w pracach laureata konkursu był miód z koniczyny oraz jej kwiaty. Przygotowania trwały 3 tygodnie, a ich efektem były:

- Praliny z ciemnej czekolady, w których skład wchodził: karmel z fermentowanym miodem;

ganache na czekoladzie ciemnej (Sao Tome) z maliną;chrupiący spód z maliną liofilizowaną

- Petit fours / ciastko na wynos - ptyś w formie cylindra, z miodowym kremem diplomate, konfiturą z brusznicy oraz polewą musującą na bazie białej czekolady.

- Petit fours / ciastko bankietowe - mus jogurtowy z żelem z żurawiny oraz świeżym miodem, ganachem jogurtowym z kwiatem koniczyny oraz miodowym sable linzer - rodzajem francuskiego ciastka kruchego na bazie gotowanego żółtka.