Polscy piekarze, lodziarze i cukiernicy toczą walkę o przetrwanie w związku z kryzysem na rynku wywołanym epidemią. To nie znaczy, że w tej walce zapominają o innych. Przeciwnie – dzielą się wiedzą, karmią służbę zdrowia i edukują najmłodszych.

W ciągu ostatniego tygodnia cukiernie, piekarnie i lodziarnie musiały na nowo zweryfikować plany działania na nadchodzący sezon, niemal całkowicie je przekształcając. Sytuacja kryzysowa wywołana epidemią koronawirusa zmusiła właścicieli firm nie tylko do działań trudnych (takich, jak np. redukowanie liczby pracowników lub zmniejszanie wymiaru ich zatrudnienia), ale też do uruchamiania szlachetnych akcji  wdrażania kreatywnych pomysłów. Wszystko po to by być wsparciem dla innych jak też samej branży. Jesteśmy dumni z polskich piekarzy i cukierników, którzy sami będąc w sytuacji mocno kryzysowej, dzielą się dobrem z innymi. 

Czas dzielenia się wiedzą

Butik z piernikami Igi Sarzyńskiej stał się kultowy dosłownie z dniem jego otwarcia. Szybko doczekał się kolejnego punktu, który oczarował miejscowych i turystów odwiedzających Toruń. W chwili obecnej oba miejsca są zamknięte. To jednak nie oznacza zwolnienia tempa zdolnej cukierniczki. Szybko wdrożyła sprzedaż przez sklep online z wysyłką. A w międzyczasie zapowiedziała prowadzenie darmowego szkolenia przez internet. – Pomyślałam, że chciałabym zrobić coś miłego dla Was, sprawić byście choć na chwilę zapomnieli o tym, co się dzieje na świecie (wiem, że to bardzo trudne). Może chcielibyście nauczyć się ode mnie kilku technik dekorowania pierników? Z przyjemnością zrobiłabym dla Was warsztaty online. Może kilka wielkanocnych wzorów, które moglibyście wykorzystać podczas wspólnego pieczenia z Waszymi pociechami? – zaproponowała na swoim fanpage'u i doczekała się bardzo licznego i pozytywnego odzewu. Więcej szczegółów o akcji znajdziecie na facebookowym profilu jej piernikowego królestwa “Iga Sarzyńska Wzrusza Toruń” >>> KLIK!

Fot. APaltynowicz

Z podobnego założenia wychodzi też Tomasz Korfel, szef produkcji oraz działu rozwoju produktu Lajkonik.House of Bakery. Czas wyhamowania tempa pracy to czas wzajemnego wsparcia i dzielenia się wiedzą. – Wiem że czas dla nas wszystkich niełatwy, proponuje doradztwo, receptury i wszelką pomoc gdyby ktoś chciał zacząć produkować chleb lub własny zakwas. Restauracje, cukiernie posiadają piece i można je wykorzystać do wypieku chleba, nie będzie to to samo, ale klient potrafi docenić unikalność chleba rzemieślniczego. Służę radą i pomocą w miarę mojej skromnej wiedzy – zapowiedział w mediach społecznościowych, oferując tym samym również nieodpłatną pomoc. Do wszystkich zainteresowanych rozsyła też potrzebne receptury. Co ciekawe, jak zauważył, wielkim zainteresowaniem skorzystaniem z jego porad cieszy się ze strony grupy osób do tej pory niezwiązana z branżą gastronomiczną. SPRAWDŹ RECEPTURĘ TOMKA KORFELA >>>KLIK

Chyba największy zastój spotkał branżę lodziarską, która jednak także się mobilizuje i chce wykorzystać ten czas produktywnie. W czwartek 26 marca na żywo odbędzie się sesja Q&A transmitowana online, w której zespół Iceteam 1927 odpowie na wszelkie pytania dotyczące świata lodów! Wystarczy zostawić pod postem swoje pytania i dołączyć do darmowego dzielenia się wiedzą na Facebooku. 

Dołącz do transmisji online!>>> KLIK!

Upiecz sobie chleb 

Fakt, że pieczenie chleba częściowo przenosi się do domów konsumentów potwierdzają i sami piekarze. Zamiast jednak narzekać na zmniejszenie przez to swoich obrotów, niektórzy sami oferują w tym zakresie pomoc! W momencie, w którym w niemal wszystkich sklepach brakuje już drożdży, oni rozdają zakwas zupełnie za darmo. Słoiczki lub kubeczki wystawiane są o konkretnej godzinie przed piekarnią tak by każdy zainteresowany mógł je zabrać do domu i według podanych wskazówek go wykorzystać do własnej produkcji. Z taką inicjatywą wyszła Monika Walecka z Cała w mące, Tomasz Deker oraz Matylda Kustra z Bread Morning. – Zainteresowanie jest olbrzymie! Ludzi niesamowicie cieszy ten zakwas. Pytają, ile mają zapłacić a  dla mnie to jasne, że zakwas się rozdaje, a nie sprzedaje. Takie kryzysowe "podaj dalej". - mówi zwyciężczyni Master Baker i dodaje: Wczoraj o 23 w nocy udzielałam konsultacji panu, który nakarmił ten otrzymany zakwas, więc był gotowy do zrobienia chleba. Więc siedziałam, wymyślałam przepis dostosowując jakie ma mąki i ile tego zaczynu mu potrzeba i finalnie się udało! To ogromna radość. A najbardziej wzrusza mnie, gdy ludzie sami donoszą kubeczki żeby dla innych starczyło.

Warto wspomnieć, że aktywista branży piekarskiej Piotr Połomski (grupa Domowy Piekarz) jest w trakcie tworzenia mapy polskich piekarni, a także osób prywatnych, które rozdają zakwas. Oznaczone punkty na mapie znajdziecie tutaj >>> KLIK!

Nakarm medyka

Akcja pod takim hasłem to ogólnopolska inicjatywa pojedynczych osób jak i grup, które w hołdzie tytanicznej pracy służb medycznych dowożą im posiłki do miejsca pracy. A że nic tak nie osładza ciężkiego czasu jak słodkości, na pomoc ruszyli też polscy cukiernicy. Wśród nich znalazła się mistrzyni słodkiej dekoracji, Ewa Drzewicka. – Od września pracowałam po 12 godzin na dobę. Teraz nagle straciłam wszystkie zlecenia. Z nudów można dosłownie oszaleć. Albo - jak zrobiła to mistrzyni - pomóc! Jako ambasadorka firmy Kruszwica i Akademia Mistrza zaprosiła do współpracy Jacka Ziębę i tak oto, dzięki przekazanym produktom, upiekła babeczki dla personelu warszawskich szpitali. – Chcę powtarzać akcję co kilka dni. W samej produkcji pomagają mi dzieci, więc to piękna nauka dla nich na całe życie. 

Zdjęcie: Jula Smakula Cukiernictwo Artystyczne 

Niech dobro idzie w świat bo jest jedyną rzeczą na świecie, która dzielona z innymi - sama się mnoży!!! Pokonamy wirusa ludzką życzliwością!!!! - napisała na swoim facebookowym profilu autorka babeczek, Ewa Drzewicka.

W identycznej sytuacji, czyli zastoju w liczbie zleceń znalazła się właścicielka gliwickiej pracowni cukierniczej Słodkości Tusi, Maria Łapa. – Sytuacja jest tragiczna. Ludzie odmawiają nawet zamówienia. Wrzuciłam ofertę ciast na weekend i też zerowy odzew. 

Zamiast jednak się załamywać postanowiła pomagać na słodko. – W związku z tym, że sama jestem z zawodu ratownikiem medycznym to wiem jak wygląda na co dzień ich praca od środka, a teraz mają jeszcze bardziej pod górkę...  Dlatego stwierdziłam, że poza normalnymi posiłkami, na które naprawdę nie mają przez cały dzień czasu żeby zrobić i zjeść (albo nawet tylko odgrzać) to przyda im się trochę słodkiej otuchy. Nie dość, że na szybko coś przekąszą to dodatkowo wiedzą, że doceniamy ich pracę! Parę osób z pogotowia bezpośredniego mi dziękowało ze taki drobny gest, który sprawił, że ich dzień był lepszy i mieli więcej siły do walki. 

Do jej gestu (który sama całkowicie zasponsorowała i wykonała) swoją słodką cegiełkę dołożyła też lodziarnia Gelateria Veneta. Maria Łapa planuje co kilka dni w ten sposób wspomagać Gliwicką Stację Pogotowia Ratunkowego, dowożąc im babeczki, bułki i ciasta drożdżowe. 

Zdjęcie: Słodkości Tusi

Szybko zareagowali również pracownicy marki czekoladowych słodyczy Wedel, którzy dzięki oddolnym działalniom doprowadzili do połączenia sił dwóch dużych partnerów – Lotte Wedel oraz InPost, co zaowocowało akcją wysłania paczek z czekoladami do wszystkich szpitali zakaźnych w Polsce. "Czas kryzysu to moment, w którym wielu z nas czuje, że może i chce pomagać innym, zwłaszcza tym, którzy są na pierwszym froncie walki o nasze zdrowie i bezpieczeństwo. Dzięki pomysłowi i oddolnej inicjatywie pracowników Wedla oraz natychmiastowej pozytywnej reakcji Rafał Brzoska i InPost (serdecznie dziękuję za pomoc i super współpracę!!!) zaczynamy wysyłać paczki z naszymi produktami do wszystkich szpitali w Polsce, w których toczy się walka z koronawirusem. Tym drobnym gestem chcemy gorąco podziękować za niezwykłe zaangażowanie wszystkim lekarzom i całej służbie zdrowia! Mamy nadzieję, że kawałek wedlowskiej czekolady i Ptasiego Mleczka da Wam odrobinę tak potrzebnej nam wszystkim dzisiaj przyjemności i radości." - napisał na Linkedin Maciej Herman, dyrektor zarządzający firmą Lotte Wedel.

"Gdy wirus zagraża... narysuj piekarza". 

W tym trudnym okresie nie można zapominać też o najmłodszych, którzy choć przeżywają przymusowe “wakacje”, nie mogą korzystać z oferty świata zewnętrznego, czyli wyjść do kina, cukierni lub do kolegi. By zająć im czas podczas kwarantanny, a przy okazji edukować, gdańska Piekarnia z Dolnego Młyna  zorganizowała dla dzieci konkurs plastyczny.

Tematem przewodnim jest “piekarz”. Konkurs oczywiście odbywa się on-line i trwa do 30 marca. Zgłoszenia (rysunki) można przesłać na adres: piekarnia.dolna.brama.12@gmail.com. Do wygrania książki, gry i akcesoria.

To ciekawa alternatywa dla siedzenia przed telewizorem, ale też zainteresowania najmłodszego grona zawodem piekarza. Warto dodać też, że właściciel piekarni, Ryszard Majchrowski na facebooku piekarni zachęca mocno swoich klientów również do domowej produkcji chleba.

Zdjęcie: Piekarnia z Dolnego Młyna 

Jeśli słyszeliście o jakiś inspirujących inicjatywach lub sami jesteście ich organizatorami, koniecznie napiszcie do naszej redakcji >>> redakcja@mistrzbranzy.pl  lub na Facebooku >>> KLIK!