Krakowska odsłona targów Bakepol za nami. W naszej pamięci ta edycja pozostanie na długo dzięki gościom, którzy w Strefie Mistrza stworzyli pracownię dobrego chleba, pysznych ciast i doskonałych pralin. Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji.

Targi Bakepol, które po raz pierwszy przeniosły się do Krakowa to wydarzenie skierowane zarówno do piekarzy jak i cukierników, dlatego też z myślą o odwiedzajacych w stworzonej przez nas Strefie Mistrza zagościli mistrzowie chleba, ciast oraz czekolady. Od pierwszego do ostatniego dnia (12-14.09.2019) trwały pokazy połączone z degustacją, w czasie których publiczność mogła skorzystać z bogatego doświadczenia i wiedzy naszych gości. 

Naszą Strefę w pięknym stylu otwarła Monika Robakowska. Znana sugarcrafterka zaprezentowąła połęczenie w dekoracji tortowej papieru waflowego z masą cukrową i przedstawiła trendy w pracy dekoratora na nadchodzący sezon.

Chlebowa artystka, Katarzyna Marciniak, wraz z córką, zamieniły bochenki w dzieła sztuki dekorując je ziarnami i nasionami oraz nanosząc różne wzory i wizerunki za pomocą specjalnych szablonów. Okazuje się, że tego typy ozdoby nie tylko dodają uroku, ale i smaku pieczywu. 

Konrad Tota, właściciel znanej krakowskiej cukierni Galeria Torów Artystycznych, udowodnił, że nowoczesne cukiernictwo i monoporcje to nie tylko błyszczące musy. Jego cytrynowe babki z miętą zrobiły istną furorę wśród publiczności!

Bogdan Smolorz nakarmił wszystkich uczestników zdrową pizzą, której placek przygotował przy użyciu nowoczesnej technologii, czyli Receptora 2.0. Pizza jednak była tylko tłem do jego ciekawych obserwacji na temat etyki w branży piekarskiej.

Archeolog piekarstwa, czyli mistrz Czesław Meus opowiedział o tym jak powstawał jego utytułowany chleb pełnoziarnisty Makrovit, nagrodzony Złotymi Medalami Polagra 1988 i 1990 w Poznaniu. Dzięki niemu mogliśmy prześledzić jak zmieniła się branża w ciągu tych lat i dowiedzieć się jak przebiega patentowanie produktu spożywczego. 

Podobną tematykę przedstawił również znany i ceniony w branży piekarskiej Andrzej Pałasiński, który przedstawił dalsze innowacje marki Bionat. Zaciekawił również słuchaczy wątkiem wpływu żywienia na witalność organizmu człowieka.

Na deser pojawiłą się czekolada w postaci pralin z nietypowymi nadzieniami i zaskakującymi połączeniami smakowymi, takimi jak wędzonka lub pomarańcza z chili. Pokaz poprowadzili Angelika Rozmus-Dworzecka wraz z mężem Sylwestrem oraz córką Abi, czyli właściciele Czekoladowej Chatki.

Niemałą sensację wzbudził nasz ostatni pokaz, czyli jadalne drzewa i mistrzyni ekstremalnych (choć rodizmych!) przysmaków - Małgorzata Kalemba-Drożdż. W związku z kolejną premierą książkową uraczyła odwiedzających muffinkami z sokiem z czarnego bzu i wypiekanymi na miejscu ciasteczkami z mąki żołędziowej, udowadniając, że można dobre smakołyki znaleźć dosłownie wszędzie wokół siebie, nawet w lesie.

Prócz tego, dwóch piekarzy - Andrzej Sowa oraz Karolina Szczepanik - od wczesnych godzin porannych wypiekali na miejscu chleb z użyciem słodów firmy Viking Malt, która wkracza w branżę piekarską, oferując produkty jeszcze mało znane z na polskim rynku. Chleby pojawiły się dzięki wsparciu i wyposażeniu naszego stoiska przez firmy: Wieshau oraz Korzeniewscy.  

Piotr Połomski, promotor rzemieślniczego wypieku chleba oraz użycia pradawnych zbóż, zachęcał uczestników Strefy do własnoręcznego zmielenia pszenicy okrągłoziarnowej (od Grupy Operacyjnej Pradawne Ziarno) przy pomocy młynka żarnowego Mockmill. 

Gościliśmy też autorów publikacji, którzy promowali u nas swoje najnowsze tytuły: Piotr Goszczycki i jego antologia "Chleb", Małgorzata Kalemba-Drożdż i (już bestsellerowe!) "Smakowite drzewa" oraz Laura Osęka z premierową książką "Forma obfitości".

Ostatnim elementem programu, który zgromadził spore grono zainteresowanych, był panel dyskusyjny "Na tropach Smaku" z udziałem blogerów podróżniczo-kulinarnych, tj: Laury Osęki, Natalii Sitarskiej i Łukasza Smolińskiego, Agnieszki Czeluśniak oraz Małgorzaty Kalemby-Drożdż. Okazuje się, że podróż nie zawsze musi być na drugi koniec świata, ale też oznacza spacer po pobliskich łąkach i lasach. Nasi rozmówcy byli zgodni co do jednego - podróże poszerzają horyzonty smaku i pomagają otwierać się na nowe.