Mistrz Branży - interaktywny portal dla piekarzy, cukierników, lodziarzy.

Chleb marnotrawiony

dodano , Redakcja AK, materiał promocyjny

W Polsce lekką ręką co roku wyrzuca się 9 mln ton żywności. Najczęściej na śmieciach ląduje pieczywo i wędliny. Czy jest sposób, by przerwać marnowanie żywności?

Według danych Eurostatu w Polsce co roku marnuje się blisko 9 mln ton jedzenia. Gorszy wynik w Unii Europejskiej odnotowano jedynie w Wielkiej Brytanii, Niemczech, we Francji i Holandii. Komisja Europejska w raporcie z kwietnia 2011 r. zaznaczyła, że do kosza wyrzucamy 20-30 proc. kupowanego jedzenia, z czego 2/3 nadaje się wciąż do spożycia. Kto marnuje żywność? W pierwszej kolejności konsumenci (42 proc.), producenci żywności (39 proc.), restauracje i catering (14 proc.), firmy dystrybucyjne (5 proc.).

Proporcjonalnie do marnowanego jedzenia rośnie nam liczba osób żyjących w ubóstwie lub na granicy ubóstwa. Według tegorocznych danych Eurostatu ubóstwem i wykluczeniem społecznym zagrożone jest 10 mln osób. Mamy więc 10 mln osób ubogich i 9 mln ton wyrzucanego jedzenia rocznie. Paweł Brylski z Federacji Polskich Banków Żywności nazywa to "błędem w systemie".

Co i dlaczego się marnuje?

Do marnowania jedzenia przyznaje się 24 proc. Polaków. Jakie są najczęstsze powody wyrzucania jedzenia?
39 proc. Polaków wyrzucających jedzenie przyznaje, że to wynik przegapienia terminu przydatności do spożycia.
34 proc. stwierdziło, że przygotowuje za duże porcje posiłków,
22 proc. - że robi zbyt duże zakupy. Na dalszych miejscach znalazły się niewłaściwe przechowywanie jedzenia, zakup złej jakości produktów i brak pomysłów na wykorzystanie kupionych składników w kuchni.

Najczęściej wyrzucamy pieczywo (48 proc. osób wyrzucających jedzenie przyznaje się do marnowania chleba) i wędliny (37 proc.). Równie często co wędlin nie zjadamy wszystkich kupionych ziemniaków. Na dalszych miejscach znalazły się pozostałe warzywa i owoce oraz jogurty (14 proc.).

Co zrobić z nadwyżką żywności?

Banki żywności otrzymują od producentów niewykorzystane nadwyżki jedzenia. Producenci zwolnieni są wówczas z podatku VAT od darowizn na cele dobroczynne. Ulga ta nie obejmuje jednak dystrybutorów. - Dlatego staramy się przekonać Ministerstwo Finansów do zmiany ustawy - wyjaśnia Paweł Brylski, koordynator ds. mediów Federacji Polskich Banków Żywności. - Restauracje i supermarkety marnują co roku ok. 200 tys. ton żywności. Nie przekazują jej, bo utylizacja jest tańsza, a firmy muszą patrzeć na wynik ekonomiczny. W staraniach o zmiany w ustawie popiera nas Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji, która zrzesza największe sieci supermarketów w Polsce - dodaje Brylski.

- W Polsce wciąż brakuje świadomości, nie planujemy odpowiedzialnie posiłków i zakupów - tłumaczy Paweł Brylski, koordynator ds. mediów Federacji. - Wychodząc z restauracji, nie bierzemy ze sobą niezjedzonych dań, pozostałości z domowych obiadów nie służą nam za bazę do kolejnego posiłku. W sklepach wciąż kupujemy nieodpowiednie porcje, potem źle przechowujemy żywność. A korzyści z niemarnowania są zarówno ekonomiczne, jak i ekologiczne.

źródło: gazeta.pl