‒ Nie idź zawsze wyznaczoną drogą, która prowadzi tylko tam, dokąd inni właśnie już poszli ‒ powiedział wynalazca telefonu Aleksander Bell. W czasach, kiedy trzeba szukać sposobów na wyróżnienie i podkreślenie indywidualnego charakteru własnych punktów firmowych czy sklepów, te słowa są wyjątkowo trafne.
Podobne artykuły
Może szukając własnej drogi, warto pomyśleć o wypieku na sklepie? Nikogo już szczególnie nie dziwi chleb kupowany na stacji benzynowej. Liczy się fakt, że o każdej porze dnia (lub nocy) klient może kupić pieczywo. Dla większości klientów takie zmiany w sprzedaży detalicznej są oczywiste i często już nie zwracają oni uwagi na to, że oferowane pieczywo nie jest najwyższej próby. Dla piekarza oznacza to nowe wyzwania i zmiany, do których im szybciej się przystosuje, tym lepiej. Dlatego też jeszcze nigdy nie skupiano tak wiele uwagi na wypieku w punkcie sprzedaży, jak ma to miejsce obecnie. My postaramy się podać parę cennych wskazówek, jak zorganizować wypiek na sklepie, by przyniósł spodziewany zysk.
Dobrać piec, zaplanować asortyment
W pierwszej kolejności należy dobrze zaplanować miejsce, gdzie ma stać piec i ustalić asortyment, jaki zaoferujemy odbiorcy w punkcie sprzedaży. Warto wziąć pod uwagę fakt, że obok bułek, które stanowią dzisiaj główny produkt wypiekany na oczach kupujących, coraz częściej pojawiają się croissanty, ciasta z blachy czy nawet chleby. Nie należy również zapominać, aby zaproponować klientowi małe przekąski czy to wypiekane na świeżo, dopiekane czy też tylko podgrzewane.
Wymagania klienta są wielokierunkowe, więc naturalną konsekwencją jest trend zmierzający do realizacji koncepcji rzemieślniczego wypieku w jednym uniwersalnym urządzeniu. Poprzez wybór odpowiedniej wielkości pieca półkowego i jego instalację w punkcie sprzedaży możemy zaoferować konsumentom ciepły i różnorodny wypiek, a tym samym zapewnić sobie wzrost obrotów. Jeżeli ktoś ma wątpliwości, proszę sobie przypomnieć, jak reagują ludzie na zapach świeżo upieczonego chleba.
Dobór urządzenia wiąże się również z jego wyglądem. Jeżeli miejsce wypieku zostanie odpowiednio wcześniej zaplanowane, to piec może stanowić harmonijne dopełnienie wnętrza sklepu. Warto w tym przypadku skorzystać z pomocy kreatywnego projektanta. Markowe urządzenia produkowane są na życzenie i zgodnie z zamówieniem klienta, a to daje możliwość, przy jednoczesnym doborze właściwych parametrów, dopasowania wyglądu pieca do najbardziej wymagającego projektu.
Zadbać o ekonomię i estetykę wypieku
Dla jakości wyrobu końcowego ważne jest również to, w jaki sposób odbywa się wypiek w punkcie sprzedaży. Tendencja wyraźnie idzie w kierunku wypieku bezpośrednio na płytach hertowych, ale obecnie jeszcze przeważa klasyczny wypiek na blachach perforowanych 600 x 400 mm, głównie ze względu na mniejsze zapotrzebowanie powierzchni.
Bez względu jednak na formę wypieku ważne jest, aby piec został optymalnie wykorzystany i pozwalał, poprzez swoją ciągłą pracę, oferować klientom świeże pieczywo przez cały dzień. Gospodarujemy w ten sposób racjonalnie energią elektryczną, która jest najdroższa wówczas, jeżeli piec nie jest kompletnie obłożony. Jednak nie bez znaczenia pozostaje przy tym nęcący aromat zachęcający do zakupu.
Poza ekonomicznym podejściem konieczne jest systematyczne dbanie o sprzęt. Do pielęgnacji pieca konieczne jest regularne odkurzanie, szczególnie z pozostałości w postaci ziaren dekorujących bułki, oraz usuwanie nadmiaru wilgoci po zaparowaniu. Jednak dla klienta, którego mamy zachęcić widokiem wypieku, istotna wydaje się czysta szyba komory wypiekowej.
Zagwarantować niezmienną jakość pieczywa
Wymagania kupujących rosną coraz bardziej, dlatego priorytetem jest dzisiaj możliwość zapewnienia elastyczności zarówno w wypiekaniu różnych gatunków pieczywa, jak i odpowiednim zaopatrzeniu poszczególnych punktów sprzedaży w kęsy ciasta. I nie chodzi tu już tylko o dostarczenie odpowiednich urządzeń. Najważniejsza dla klienta stała się możliwość skorzystania z kompleksowych rozwiązań w postaci właściwej technologii, która pozwoli personelowi w punkcie sprzedaży na bezproblemowe uzyskanie codziennie tej samej jakości wyrobu końcowego. Siedem dni w tygodniu taka sama bułka, niezależnie od zmieniającej się obsługi w sklepie, ale to już temat na kolejny artykuł.
Katarzyna Symber
Materiał pochodzi z drukowanego numeru Mistrza Branży maj 2012