Mistrz Branży - interaktywny portal dla piekarzy, cukierników, lodziarzy.

Dwa dni z Pfahnl [aktualizacja]

dodano , Redakcja AK, materiał promocyjny

10 stycznia grupa śląskich piekarzy i cukierników, pod wodzą Andrzeja Baziora z firmy Pfahnl oraz Andrzeja Turczyńskiego z Modeny, trafiła do czeskiego Litomyśla. Cel wycieczki: prezentacja produktów oraz degustacja wypieków w nowo otwartym Centrum Szkoleniowym Pfahnl.

Kto jak kto, ale Pfahnl, który funkcjonuje na rynku już 500 lat, wie, jak zadbać o najwyższą jakość wypieków i rozszerzyć ofertę niejednej polskiej piekarni czy cukierni. W pachnącym nowością i bogato wyposażonym Centrum Szkoleniowym w Litomyślu prezentowano szerokie możliwości zastosowania mieszanek oraz dodatków dla piekarstwa i cukiernictwa. Trzech technologów z Polski, Czech i Austrii sprawnie przygotowywało i wypiekało liczny asortyment na bazie produktów austriackiego potentata. Trzeba przyznać, że producent nie tylko przygotował ofertę uwzględniającą polskie smaki, ale podsunął nowości, które budziły zainteresowanie nawet tradycjonalistów. 

Na pierwszy rzut zaprezentowano ok. 10 różnych rodzajów pieczywa, które - mimo że upieczone poprzedniego dnia - zachowały świeży smak i ponętny zapach. Dużą część pieczywa stanowiły propozycje dla klienta dbającego o wysoką wartość odżywczą i szukającego nowych produktów, co świadczy o tym, że Pfahnl dostosowuje się do obecnych trendów w żywieniu. Na stole wyróżniał się chleb burcin wypiekany według oryginalnej mołdawskiej receptury na pieczywo żytnio-razowe z domieszką suszonych buraków. Obok prezentowało się pieczywo Maraton 20 z dodatkiem orzechów laskowych jako propozycja dla osób aktywnych fizycznie. Poza tym można było znaleźć bezglutenowy chleb Cesarski żytni, pieczywo serwatkowe, chleb oraz bułeczki jabłkowo-orkiszowe, a także pieczywo białe, jak maślane bułeczki. Doświadczeni piekarze z dużym uznaniem degustowali również ciabattę rustikal czy bagietkę ziarnistą Wiking.

Nie mniejsze zainteresowanie budziły przekąski z dodatkiem aromatycznego sosu cygańskiego z cząstkami cebuli, ogórków, papryki. Przy użyciu wspomnianego sosu zaserwowano zarówno pizzerki, jak i bułki cygańskie. W produkcji tych ostatnich sos cygański dodano do ciasta, uzyskując w ten sposób aromatyczne i długo utrzymujące wilgotność wypieki, dobre na II śniadanie do pracy.

Dla cukierników również przygotowano szeroki asortyment: od ciast jogurtowych, poprzez strucle z masą makową lub orzechową, po kulki serowe. Ponieważ wkrótce zacznie się szaleństwo tłustego czwartku, polsko-niemiecko-czeski tercet piekarzy uwijał się z pączkami, donatami, faworkami, kulkami serowymi, które znikały w mgnieniu oka.
Nad dobrą i sprawną organizacją spotkania czuwał Andrzej Bazior, który - jak zwykle uśmiechnięty i pogodny - omawiał poszczególne receptury z zastosowaniem koncentratów, mieszanek czy mas do ciast.

Jeszcze tego samego dnia, po zakwaterowaniu w hotelu Zlata Hvezda w Litomyślu, ok. godz. 18, wszyscy uczestnicy spotkali się na uroczystej kolacji, po której nie mogło zabraknąć dobrej zabawy. Muzyka grana na żywo przez czeskiego akordeonistę porwała panie i panów do niejednego tańca. Jedną z niespodzianek podczas tego wieczoru było pojawienie się jednego z współwłaścicieli austriackiego koncernu, Andreasa Pfahnla, który nie opuścił gości aż do końca spotkania.

Następnego dnia, 11 stycznia, jeszcze przed wyjazdem do Polski, 20-osobowa grupa miała okazję zwiedzić odrestaurowaną część renesansowego zamku w Litomyślu, a także przespacerować się po Starym Rynku, zajrzeć do sklepów w poszukiwaniu słynnej Studenckiej Czekolady lub do czeskich cukierenek.